Piłkarze Kotwicy złapali wiatr w żagle i wygrali kolejne ligowe spotkanie. Tym razem wyszarpali punkty w doliczonym czasie gry.
Biało-niebiescy przyzwyczaili już, że w tym sezonie nie pozwalają swoim kibicom się nudzić.
W dzisiejszym meczu z Wisłą Puławy najpierw zdołali odrobić straty, a następnie wyjść na prowadzenie po bramkach Michała Cywińskiego i Filipa Kozłowskiego. W 83. minucie ponownie stracili bramkę. Gdy wydawało się, że mecz skończy się podziałem punktów, fatalny błąd obrony z Puław wykorzystał Portugalczyk Filipe Oliveira i trzy punkty pozostały w Kołobrzegu.
Trener Kotwicy Maciej Bartoszek mówi, że pomimo zmęczenia czwartkowym meczem pucharowym, kolejny raz jego zespół pokazał swoją siłę ofensywną.
- Dzięki naszym umiejętnościom i temu, że powielamy już pewien schemat naszej gry i stwarzamy odpowiednie sytuacje, to zdobyliśmy dzisiaj o tą jedną bramkę więcej - podkreśla Bartoszek.
Dzięki tej wygranej, Kotwica awansowała na czwarte miejsce w tabeli, już w piątek zagra kolejne spotkanie w Łodzi z rezerwami ŁKS-u.
W dzisiejszym meczu z Wisłą Puławy najpierw zdołali odrobić straty, a następnie wyjść na prowadzenie po bramkach Michała Cywińskiego i Filipa Kozłowskiego. W 83. minucie ponownie stracili bramkę. Gdy wydawało się, że mecz skończy się podziałem punktów, fatalny błąd obrony z Puław wykorzystał Portugalczyk Filipe Oliveira i trzy punkty pozostały w Kołobrzegu.
Trener Kotwicy Maciej Bartoszek mówi, że pomimo zmęczenia czwartkowym meczem pucharowym, kolejny raz jego zespół pokazał swoją siłę ofensywną.
- Dzięki naszym umiejętnościom i temu, że powielamy już pewien schemat naszej gry i stwarzamy odpowiednie sytuacje, to zdobyliśmy dzisiaj o tą jedną bramkę więcej - podkreśla Bartoszek.
Dzięki tej wygranej, Kotwica awansowała na czwarte miejsce w tabeli, już w piątek zagra kolejne spotkanie w Łodzi z rezerwami ŁKS-u.