Jest szansa na to, że niedzielny mecz Kotwicy Kołobrzeg z rezerwami Lecha Poznań jednak się odbędzie. W piątek na miejscowym stadionie w ruch poszły szufle do odśnieżania.
Klub ogłosił, że wpuści na to spotkanie fanów za darmo, ale entuzjazm kibiców opadł po komunikacie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który oświadczył, że zalegający już śnieg oraz zapowiadane kolejne opady uniemożliwią rozegranie zawodów. Klub jednak naciskał na zarządcę stadionu i w piątek pracownicy MOSiR-u wspierani Zielenią Miejską i przedstawicielami Kotwicy złapali za szufle i rozpoczęli wielkie odśnieżanie.
Dyrektor MOSiR-u Jacek Banasiak mówi, że w trosce o płytę boiska na murawę nie mógł wjechać ciężki sprzęt.
- Łącznie pracuje tu około 30 osób. Ta liczba osób jest w stanie ten śnieg z boiska zdjąć. Jeżeli nic się nie zmieni, to boisko uda się przygotować do tego meczu. Zapowiadane są kolejne opady. Próbujemy przygotować taką ekipę, żeby w jakiś sposób zareagować - mówi Banasiak.
Jeżeli warunki pozwolą na rozegranie tego meczu, to pierwszy gwizdek zabrzmi w niedzielę punktualnie o godz. 17.30.