Piłkarze Pogoni bez punktów wrócili do Szczecina z Górnego Śląska.
Portowcy na zakończenie rundy jesiennej rozgrywek o mistrzostwo Polski przegrali w piątkowy wieczór na wyjeździe z Górnikiem Zabrze 0:1. Jedynego gola dla zabrzan już w 5. minucie strzelił Niemiec Lawrence Ennali.
To druga z rzędu porażka w Ekstraklasie zespołu trenera Jensa Gustafssona.
Kapitan Pogoni Kamil Grosicki nie ukrywa, że obecnie Duma Pomorza nie jest w najlepszej formie.
- Motywujemy się przed meczem, wychodzimy na boisko, tracimy bramkę, później spada pewność siebie... W pierwszej połowie graliśmy tragicznie, w drugiej - troszkę lepiej, stwarzaliśmy sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. Jest nad czym pracować, bo mieliśmy dobrą formę w październiku, a końcówka listopada i początek grudnia - gramy słabo. Muszę więcej drużynie dać, bo jak nie mam optymalnej formy w danym dniu to widać, że zespół też cierpi - przyznał Grosicki.
Pogoń za piątkową porażkę będzie mogła się zrewanżować drużynie trenera Jana Urbana już we wtorek. Portowcy ponownie zmierzą się z Górnikiem Zabrze, ale tym razem na własnym stadionie w 1/8 finału Pucharu Polski.
To druga z rzędu porażka w Ekstraklasie zespołu trenera Jensa Gustafssona.
Kapitan Pogoni Kamil Grosicki nie ukrywa, że obecnie Duma Pomorza nie jest w najlepszej formie.
- Motywujemy się przed meczem, wychodzimy na boisko, tracimy bramkę, później spada pewność siebie... W pierwszej połowie graliśmy tragicznie, w drugiej - troszkę lepiej, stwarzaliśmy sytuacje, których nie wykorzystaliśmy. Jest nad czym pracować, bo mieliśmy dobrą formę w październiku, a końcówka listopada i początek grudnia - gramy słabo. Muszę więcej drużynie dać, bo jak nie mam optymalnej formy w danym dniu to widać, że zespół też cierpi - przyznał Grosicki.
Pogoń za piątkową porażkę będzie mogła się zrewanżować drużynie trenera Jana Urbana już we wtorek. Portowcy ponownie zmierzą się z Górnikiem Zabrze, ale tym razem na własnym stadionie w 1/8 finału Pucharu Polski.