Wielkie emocje w spotkaniu z ASZ Politechniką Opolską towarzyszyły nie tylko do końcowej syreny, ale także po niej.
Spotkania Kotwicy z Politechniką zawsze trzymają kibiców w napięciu do samego końca. Podobnie było i tym razem, a do wyłonienia zwycięzcy konieczna była dogrywka.
W niej doświadczenie Czarodziejów z Wydm wzięło górę i ostatecznie Kotwica wygrała 80:77.
Trener gospodarzy Rafał Frank po meczu powiedział, że to kolejne spotkanie jego zespołu wygrane przede wszystkim „charakterem”.
- Fajne jest to, że jesteśmy zespołem do końca. Jest grupa ludzi, która się wspiera mentalnie. Wiedzieliśmy, że nie odpuścimy do ostatniej sekundy i będziemy walczyć o zwycięstwo - dodał Frank.
Robert Skibniewski, szkoleniowiec przyjezdnych wiele krytyki poświecił sędziowaniu: - Musimy trzymać emocje na wodzy, staramy się, ale są sytuacje przy których ciężko zachować te emocje. Pan ma gwizdek i czuje się Bogiem na boisku.
Po tej wygranej Kotwica zajmuje piąte miejsce w tabeli i przybliżyła się do fazy play off.
W niej doświadczenie Czarodziejów z Wydm wzięło górę i ostatecznie Kotwica wygrała 80:77.
Trener gospodarzy Rafał Frank po meczu powiedział, że to kolejne spotkanie jego zespołu wygrane przede wszystkim „charakterem”.
- Fajne jest to, że jesteśmy zespołem do końca. Jest grupa ludzi, która się wspiera mentalnie. Wiedzieliśmy, że nie odpuścimy do ostatniej sekundy i będziemy walczyć o zwycięstwo - dodał Frank.
Robert Skibniewski, szkoleniowiec przyjezdnych wiele krytyki poświecił sędziowaniu: - Musimy trzymać emocje na wodzy, staramy się, ale są sytuacje przy których ciężko zachować te emocje. Pan ma gwizdek i czuje się Bogiem na boisku.
Po tej wygranej Kotwica zajmuje piąte miejsce w tabeli i przybliżyła się do fazy play off.