Stuletnia kopia rzeźby Mojżesza Michała Anioła po wielu latach starań powróci do Szczecina. Całość kosztować będzie 230 tysięcy złotych, z czego 200 tysięcy to koszt wykupienia posągu, a 30 kosztować będzie rozebranie drzwi wejściowych Akademii Sztuk Pikęnych w Warszawie, gdzie kopia stoi w tej chwili. Rzeźba bowiem się w nich nie zmieści.
Rzeźba Mojżesza to jeden z dwóch, obok pomnika Colleoniego, eksponatów z kolekcji Helmuta Toepffera, wykonanych na początku XX wieku. Po II wojnie światowej obie rzeźby znalazły się w Warszawie, przypomina dyrektor Muzeum Narodowego, Lech Karwowski.
- Odzyskujemy te rozproszone skarby Szczecina. Ich brak pozbawia nasz miasto pewnego uroku, specyfiki - tłumaczy Karwowski.
- Rzeźba stanie na dziedzińcu Muzeum Narodowego przy ul. Staromłyńskiej - informuje wicemarszałek województwa, Wojciech Drożdż. - Wymyśliliśmy projekt zadaszenia i renowacji dziedzińca muzeum po to, żeby można było tam wyeksponować również posąg Fryderyka Wielkiego, który wróci do nas po pobycie w Berlinie.
Posąg Mojżesza do Warszawy trafił w latach czterdziestych. Jego transport sfinansuje Urząd Marszałkowski.
- Odzyskujemy te rozproszone skarby Szczecina. Ich brak pozbawia nasz miasto pewnego uroku, specyfiki - tłumaczy Karwowski.
- Rzeźba stanie na dziedzińcu Muzeum Narodowego przy ul. Staromłyńskiej - informuje wicemarszałek województwa, Wojciech Drożdż. - Wymyśliliśmy projekt zadaszenia i renowacji dziedzińca muzeum po to, żeby można było tam wyeksponować również posąg Fryderyka Wielkiego, który wróci do nas po pobycie w Berlinie.
Posąg Mojżesza do Warszawy trafił w latach czterdziestych. Jego transport sfinansuje Urząd Marszałkowski.