Niezwykłą historię o wywózce macedońskich i greckich dzieci do Polski mogli obejrzeć w piątek szczecinianie.
W Inkubatorze Sztuki swoją szczecińską premierę miał film "Macedończyk". Dom dziecka, do którego trafili najmłodsi emigranci znajdował się niegdyś w Policach.
- Film opowiada historię mojego ojca, który jako dziecko po II wojnie światowej został wywieziony z Grecji do Polski - mówi Petro Aleksowski, scenarzysta i reżyser dokumentu. - Była to zbiorowa akcja wywozu dzieci z północnej Grecji do różnych krajów demokracji ludowej. Polska przyjęła wtedy 3,5 tysiąca dzieci, z czego połowę stanowiły dzieci narodowości macedońskiej i słowiańskiej. Po wojnie rząd "kapitalistyczny" zabronił powrotu dzieci do domów, żeby zemścić się na komunistach.
Film zdobył nagrodę dla najlepszego filmu w zakończonym w ubiegłą niedzielę gdańskim festiwalu Gdańsk DocFilm.
- Film opowiada historię mojego ojca, który jako dziecko po II wojnie światowej został wywieziony z Grecji do Polski - mówi Petro Aleksowski, scenarzysta i reżyser dokumentu. - Była to zbiorowa akcja wywozu dzieci z północnej Grecji do różnych krajów demokracji ludowej. Polska przyjęła wtedy 3,5 tysiąca dzieci, z czego połowę stanowiły dzieci narodowości macedońskiej i słowiańskiej. Po wojnie rząd "kapitalistyczny" zabronił powrotu dzieci do domów, żeby zemścić się na komunistach.
Film zdobył nagrodę dla najlepszego filmu w zakończonym w ubiegłą niedzielę gdańskim festiwalu Gdańsk DocFilm.