Twórca takich filmów jak "Pan Wołodyjowski", "Potop", "Ogniem i mieczem", "Stara baśń" - gościem 44. Ińskiego Lata Filmowego.
W ostatnich latach promenada w Ińsku przeszła gruntowny remont. Dziś to piękne miejsce odpoczynku i spacerów, wzdłuż brzegu czystego jeziora. - Trochę mnie ta propozycja zaskoczyła - mówi Jerzy Hoffman. - Przeważnie takie rzeczy następują po śmierci. Mnie to spotkało za życia. Za życia też pod Warszawą otwarto też moje muzeum. To znaczy, że jestem ostatnim reliktem kultu jednostki.
Jerzy Hoffman bywał już w Ińsku i tak wspomina tamte pobyty. - Byłem młody i była tu fantastyczna atmosfera. Była piękna pogoda, przepływaliśmy jezioro i oczywiście były wielkie dyskusje i spory o sztuce - podkreśla Hoffman.
I na takie będzie czas także w piątek. O godzinie 19 zaplanowano pokaz dokumentów Hoffmana z lat 60. a po nim spotkanie z reżyserem.