Pismo z prośbą o zwiększenie dotacji na szczecińską kulturę trafiło do prezydenta miasta.
Jak mówił w "Rozmowach pod Krawatem" dyrektor Trafostacji Sztuki Stanisław Ruksza, władze miasta faworyzują rozrywkę, a szczecińska kultura na tym cierpi.
- Jako dyrektorzy instytucji zdawaliśmy sobie sprawę, że ten przyszły rok nie będzie łatwy. Trafo funkcjonowało na swego rodzaju funduszu rezerwowym. Jest ogromna dysproporcja między finansowaniem kultury a finansowaniem rozrywki. Nam chodzi o wspólną troskę. O to, żeby nie stracić zainwestowanego kapitału ludzkiego i finansowego, który został włożony w pracę tych instytucji, dzieł i rzeczy, które są rozpędzone - mówi Ruksza.
Artyści skarżą się, że przy planowanym budżecie pieniędzy z miasta nie starczy im nawet na bieżące funkcjonowanie. Pod pismem podpisali się przedstawiciele Teatrów: Współczesnego, Pleciuga i Kana, a także Filharmonii Szczecińskiej i Trafostacji.