Pewnego dnia na leśnej polanie wyrosło z ziemi małe drzewko owocowe - jabłoneczka. Mieszkańcy lasu - lis, jeż, dzięcioł, kret - przyglądali się jej z zaciekawieniem. Jeszcze w sobotę w Teatrze Lalek Pleciuga premiera "Jabłoneczki" według Jana Wilkowskiego, w reżyserii Laury Słabińskiej.
- Jan Wilkowski, znany w Szczecinie z realizacji "Spowiedzi w drewnie" Jabłoneczkę napisał w oparciu o tekst Czernego - mówi reżyserka Laura Słabińska. - Dopisał piosenki, inspirował się muzyką ludową.
"Jabłoneczka" to historia drzewa owocowego, które znajduje się nagle w lesie.
- W zasadzie nie wiadomo skąd i przez przypadek. Bo jabłonie w lesie nie rosną. Tym bardziej w sosnowym. Przez przypadek jest wdeptana w ziemię pestka jabłka - opowiada Słabińska.
To właśnie z niego wyrasta jabłoń. Choć jest inna, to zwierzęta się nią opiekują.
- Mimo, że nie znają tego gościa, to bronią go przed niebezpieczeństwami, przyjaźnią się z nim, czują, że jest to coś dobrego i można temu służyć - mówi Słabińska.
Premiera "Jabłoneczki" rozpocznie się jeszcze w sobotę o godz. 17. Kolejny pokaz odbędzie się w niedzielę o godz. 11.
"Jabłoneczka" to historia drzewa owocowego, które znajduje się nagle w lesie.
- W zasadzie nie wiadomo skąd i przez przypadek. Bo jabłonie w lesie nie rosną. Tym bardziej w sosnowym. Przez przypadek jest wdeptana w ziemię pestka jabłka - opowiada Słabińska.
To właśnie z niego wyrasta jabłoń. Choć jest inna, to zwierzęta się nią opiekują.
- Mimo, że nie znają tego gościa, to bronią go przed niebezpieczeństwami, przyjaźnią się z nim, czują, że jest to coś dobrego i można temu służyć - mówi Słabińska.
Premiera "Jabłoneczki" rozpocznie się jeszcze w sobotę o godz. 17. Kolejny pokaz odbędzie się w niedzielę o godz. 11.