Roman Polański nie będzie przewodniczył ceremonii rozdania Cezarów.
Przeciwko nominowaniu go na przewodniczącego uroczystości wręczania tej najbardziej prestiżowej nagrody francuskiej kinematografii - protestowały liczne organizacje feministyczne a także francuska minister odpowiedzialna za obronę praw kobiet.
Polski reżyser postanowił, że zrezygnuje z przewodniczenia zaplanowanej na 24 lutego ceremonii ze względu na falę słów krytyki związanej z gwałtem, jakiego dopuścił się w latach siedemdziesiątych w Stanach Zjednoczonych. Jedna z działaczek feministycznych podkreśla, że chodzi o to, aby akademia organizująca ceremonię Cezarów nie podejmowała takiej decyzji, aby była świadoma tego, co robi i nie przymykała oczu na przemoc wobec dzieci i wobec kobiet.
Osiemdziesięciotrzyletniego reżysera broni aktor Gilles Lellouche mówiąc, iż we Francji polemiki dotyczą wszystkiego. A dalej zaznacza, że Polański mieszka tutaj od czterdziestu lat, a to co zrobił, zdarzyło się wcześniej. Media podkreślają, że ofiara przemocy już kilkakrotnie domagała się zaprzestania procedur sądowych wobec Romana Polańskiego.
Polski reżyser postanowił, że zrezygnuje z przewodniczenia zaplanowanej na 24 lutego ceremonii ze względu na falę słów krytyki związanej z gwałtem, jakiego dopuścił się w latach siedemdziesiątych w Stanach Zjednoczonych. Jedna z działaczek feministycznych podkreśla, że chodzi o to, aby akademia organizująca ceremonię Cezarów nie podejmowała takiej decyzji, aby była świadoma tego, co robi i nie przymykała oczu na przemoc wobec dzieci i wobec kobiet.
Osiemdziesięciotrzyletniego reżysera broni aktor Gilles Lellouche mówiąc, iż we Francji polemiki dotyczą wszystkiego. A dalej zaznacza, że Polański mieszka tutaj od czterdziestu lat, a to co zrobił, zdarzyło się wcześniej. Media podkreślają, że ofiara przemocy już kilkakrotnie domagała się zaprzestania procedur sądowych wobec Romana Polańskiego.