Ukraiński IPN wstrzymuje legalizację polskich miejsc upamiętnienia. To odpowiedź na demontaż nielegalnego pomnika żołnierzy UPA w miejscowości Hruszewice koło Przemyśla, którego dokonały polskie organizacje narodowe za przyzwoleniem władz samorządowych. Ukraiński Instytut chce również zakazu budowy nowych polskich pomników.
Jak napisano w oświadczeniu Instytutu, zniszczenie pomnika w Hruszowicach to 15. dewastacja ukraińskiego miejsca pamięci, poczynając od 2014 roku. Zdaniem IPN, brak jest reakcji władz Polski na niszczenie ukraińskich miejsc pamięci narodowej.
Dlatego Instytut wstrzymuje legalizację polskich upamiętnień na Ukrainie. Jak czytamy, takich miejsc znajduje się na Ukrainie co najmniej 105.
Ukraiński IPN ma też zainicjować wstrzymanie wydawania pozwoleń na poszukiwania polskich pochówków i porządkowanie polskich miejsc pamięci. Instytut zaapelował także do lokalnych ukraińskich władz o wstrzymanie rozpatrywania wniosków wszelkich polskich instytucji i osób prywatnych o wydanie zezwoleń na budowę nowych polskich pomników, a także renowację już istniejących.
Szef ukraińskiego IPN oświadczył, że działania takie jak w Hruszowicach są kontynuacją akcji Wisła - czyli komunistycznych deportacji Ukraińców z południowo-wschodniej Polski.
Dlatego Instytut wstrzymuje legalizację polskich upamiętnień na Ukrainie. Jak czytamy, takich miejsc znajduje się na Ukrainie co najmniej 105.
Ukraiński IPN ma też zainicjować wstrzymanie wydawania pozwoleń na poszukiwania polskich pochówków i porządkowanie polskich miejsc pamięci. Instytut zaapelował także do lokalnych ukraińskich władz o wstrzymanie rozpatrywania wniosków wszelkich polskich instytucji i osób prywatnych o wydanie zezwoleń na budowę nowych polskich pomników, a także renowację już istniejących.
Szef ukraińskiego IPN oświadczył, że działania takie jak w Hruszowicach są kontynuacją akcji Wisła - czyli komunistycznych deportacji Ukraińców z południowo-wschodniej Polski.