Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz

Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak. Fot. Andrzej Ryfczyński/iswinoujscie.pl
Minister Obrony Narodowej Mariusz Błaszczak. Fot. Andrzej Ryfczyński/iswinoujscie.pl
Szef MON Mariusz Błaszczak powiedział, że próba uwikłania premiera Mateusza Morawieckiego w tzw. aferę podsłuchową to element kampanii wyborczej opozycji. Minister krytycznie odniósł się do poniedziałkowej publikacji portalu Onet.
Sugeruje ona, że autorzy podsłuchów sprzed kilku lat w jednej z warszawskich restauracji obciążyli w swoich zeznaniach obecnego premiera. Chodzi o rzekome nieprawidłowości przy zakupie nieruchomości przez ówczesnego prezesa banku BZ WBK.

Zdaniem Błaszczaka obecni politycy opozycji, którzy rządzili Polską, gdy ujawniono taśmy, chcą zrzucić w ten sposób z siebie odpowiedzialność za afery, które były ich udziałem.

- Kiedy przypatrzymy się treści, nie znajdziemy nic, co by sugerowało jakiekolwiek nadużycia - powiedział szef MON. - Premier był wówczas szefem banku i nie mówił nic, co wskazywałoby, że można go postawić w tym samym rzędzie, w którym stoją politycy PO - dodał Mariusz Błaszczak.

Tak zwana afera podsłuchowa wybuchła w 2014 roku, po tym, jak tygodnik "Wprost" opublikował stenogramy nielegalnych nagrań. Były to prywatne rozmowy polityków, spotykających się w modnych restauracjach stolicy. Wśród kilkudziesięciu podsłuchiwanych osób znaleźli się ministrowie, prezes NBP, biznesmeni i parlamentarzyści.

Taśmy nagrywane od lipca 2013 roku, zawierały wątki obyczajowe i korupcyjne, pokazały kulisy sprawowania władzy i postawiły członków rządu PO w złym świetle. Opinia publiczna dowiedziała się z nich między innymi o tym, że "państwo polskie istnieje tylko teoretycznie" - tak wyraził się minister spraw wewnętrznych Bartłomiej Sienkiewicz w rozmowie z prezesem NBP Markiem Belką.

W efekcie ujawnienia nagrań do dymisji podali się ministrowie zamieszani w aferę: Bartosz Arłukowicz, Andrzej Biernat i Włodzimierz Karpiński oraz wiceministrowie: Tomasz Tomczykiewicz, Rafał Baniak i Stanisław Gawłowski, szef Kancelarii Premiera Jacek Cichocki i szef Zespołu Doradców Politycznych Prezesa Rady Ministrów Jacek Rostowski.

Wszystkie dymisje zostały przyjęte. Rezygnację z funkcji marszałka Sejmu złożył też Radosław Sikorski.
- Kiedy przypatrzymy się treści, nie znajdziemy nic, co by sugerowało jakiekolwiek nadużycia - powiedział szef MON. - Premier był wówczas szefem banku i nie mówił nic, co wskazywałoby, że można go postawić w tym samym rzędzie, w którym stoją politycy PO -

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty