O 8 w Centrum Partnerstwa Społecznego „Dialog” w Warszawie przedstawiciele rządu wznowili rozmowy z oświatowymi związkami zawodowymi dotyczące podwyżek dla nauczycieli.
Wicepremier Beata Szydło powiedziała po rozmowach, że związkowcy zaakceptowali cztery z pięciu propozycji rządowych. Rząd proponuje przyspieszenie planowanej trzeciej transzy podwyżek ze stycznia na wrzesień, "dodatek na start" dla nauczycieli stażystów, skrócenie ich stażu i tym samym przyspieszenie możliwości awansu, zmiany w sposobie oceniania nauczycieli, a także określenie minimalnej stawki dodatku za wychowawstwo.
Jak podkreśliła Beata Szydło, dalszych negocjacji wymaga kwestia wzrostu wynagrodzeń. Chodzi o ustalenie, jaka to ma być podwyżka i jaka ma być jej "forma systemowa".
Prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego Sławomir Broniarz oświadczył po spotkaniu, że na razie nie ma przesłanek do wstrzymania decyzji o strajku.
Szef oświatowej "Solidarności" Ryszard Proksa wyraził zadowolenie z wyników negocjacji i powiedział, że jeśli rząd zwiększy zaplanowane na ten rok podwyżki z 10 do 15 procent, podpisze porozumienie.
Uczestnicząca w rozmowach minister rodziny, pracy i polityki społecznej Elżbieta Rafalska zapewniała przed rozmowami, że rząd chce rozwiązać problem. Krytykowała niektóre samorządy, które chcą płacić nauczycielom za strajk.
- Jestem trochę zmartwiona, że w takim bardzo ważnym momencie z punktu widzenia prowadzonych negocjacji, część samorządów deklaruje wzmocnienie tego strajku poprzez znalezienie pieniędzy na zapłacenie za ten strajk nauczycielom. Myślę, że jest taka presja, żeby ten strajk utrzymać, o który tak się bardzo obawiamy, bo chcemy przeprowadzić egzaminy w terminie i te egzaminy się odbędą - zapewnia Rafalska.
"Solidarność" oświatowa chce 15-procentowego wzrostu wynagrodzeń, podczas gdy ZNP i Forum Związków Zawodowych mówią o tysiącu złotych do zasadniczego wynagrodzenia.
Rząd przypomina, że od kwietnia 2018 do września 2019 roku nauczycielska pensja wzrośnie o około 16 procent.
W poniedziałek wieczorem prezydent Andrzej Duda mówił, że chciałby, aby nauczyciele byli objęci takimi samymi prawami w kwestii uzyskania przychodów jak pracownicy akademiccy i twórcy. Ten pomysł przekazał minister finansów.