Kandydujący w wyborach prezydenckich na Ukrainie Wołodymyr Zełenski nie przyszedł na debatę z ubiegającym się o reelekcję Petrem Poroszenką. Obaj za tydzień zmierzą się w drugiej turze wyborów.
Debata miała się odbyć na kijowskim Stadionie Olimpijskim. Taki warunek postawił lider przedwyborczych sondaży, komik Wołodymyr Zełenski. Urzędujący prezydent Petro Poroszenko przystał na tę propozycję i wyznaczył spotkanie na niedzielę. Nie zgodził się na to Wołodymyr Zełenski. Mimo to Petro Poroszenko przybył na Stadion Olimpijski, wokół którego zgromadzili się jego zwolennicy, i przemówił do nich. Jak podkreślił, kraj nie chce kupować kota w worku i chce mieć prawdziwego prezydenta i zwierzchnika sił zbrojnych. Mówił, że ma wielką nadzieję, że na debacie zjawi się Wołodymyr Zełenski. Ten jednak nie przybył do sali konferencyjnej stadionu. Petro Poroszenko około godziny odpowiadał tam na pytania dziennikarzy.
Eksperci wskazują, że Wołodymyr Zełenski w toku kampanii raczej unika otwartych debat i spotkań z dziennikarzami. Publikuje za to krótkie filmy w internecie i występuje w telewizyjnych programach rozrywkowych.