Nad Notre Dame w Paryżu w przyśpieszonym tempie trwają prace nad gigantycznym dachem. Pośpiech wynika z niekorzystnych prognoz meteorologicznych - spodziewane są gwałtowne ulewy.
Alpiniści montują gigantyczne rusztowanie na którym umieszczą ogromny dach - parasol, mający uchronić przede wszystkim zrujnowaną przez płonącą iglicę część katedry. Iglica runęła przebijając sklepienie. W czwartek mają przejść nad Paryżem nawałnice powiązane z ulewami, a to byłoby zgubne dla murów. Wykonane z piaskowca i liczące prawie dziewięćset lat, nie są odporne ani na wysokie temperatury ani na wodę. Toteż, mimo że strażacy w niezwykle ostrożny sposób gasili pożar, to jednak musieli potem polewać ściany, by je schłodzić. Szczególnie wiele obaw konserwatorów budzi rozeta, charakterystyczne dla gotyku okrągłe okno wypełnione witrażami.
Bez przerwy płyną dotację na rzecz odbudowy katedry. Stołeczny klub Paris St. Germain koszulki z napisem Notre Dame w jakich wystąpili piłkarze w ostatnim meczu ligowym przeznaczą na aukcję na odbudowę katedry.