Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz

Parlament Federalny Belgii, którego siedzibą jest Pałac Narodu w Brukseli. Fot. pixabay.com / dimitrisvetsikas1969 (CC0 domena publiczna)
Parlament Federalny Belgii, którego siedzibą jest Pałac Narodu w Brukseli. Fot. pixabay.com / dimitrisvetsikas1969 (CC0 domena publiczna)
Zamieszanie na granicach Belgii z sąsiednimi krajami w związku z łagodzeniem ograniczeń po pandemii koronawirusa. Od soboty, zgodnie z decyzją rządu w Brukseli, Belgowie mogą znowu wyjeżdżać do swoich rodzin mieszkających za granicą. Władze w Brukseli nie poinformowały jednak o tym sąsiadów.
W sobotę wielu Belgów chcących odwiedzić rodziny we Francji zostało zawróconych z granicy, bo francuskie służby nie zgodziły się na ich wjazd. Paryż tłumaczy, że zamierza otworzyć granice, ale dopiero od 15 czerwca.

"Belgia otwiera granice, ale Francja, o czym wielokrotnie informowała, jeszcze nie" - brzmi komentarz rzecznika francuskiego ministerstwa spraw wewnętrznych, który jest cytowany w belgijskich mediach.

Francja narzeka na brak konsultacji i komunikacji ze strony Belgii i powtarza, że do połowy czerwca granice ma zamknięte. Jeśli mimo to ktoś z Belgii wjedzie na terytorium Francji i jego podróż nie zostanie uznana za niezbędną, ryzykuje mandat w wysokości 135 euro.

Okazuje się, że także Holandia nie została poinformowana o decyzji belgijskich władz.

- W marcu Belgia bez konsultacji zamknęła granice, teraz znowu nas zaskakuje- powiedziała burmistrz holenderskiej miejscowości Sluis przy granicy z Belgią.

Na razie więc Belgowie bez problemów mogą wyjeżdżać do Luksemburga i Niemiec, by odwiedzić swoje rodziny.
Relacja Beaty Płomeckiej (IAR)

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty