Premier Mateusz Morawiecki nie wyklucza, że czeka nas wzrost stóp procentowych, ale przypomina że decyzja w tej sprawie należy do niezależnej Rady Polityki Pieniężnej. W rozmowie z radiem RMF FM, szef rządu określił możliwość podwyższenia stóp procentowych jako rozważaną przez NBP.
- Na Węgrzech, w Czechach, wokół nas następują takie ruchy, więc zapewne nasi decydenci w banku centralnym rozważają takie scenariusze - powiedział premier.
Dodał, że rząd podejmuje wszelkie działania, mające skutkować ograniczeniem inflacji. Zwrócił uwagę na to, że wzrost inflacji jest zjawiskiem światowym, związanym między innymi z wyższymi cenami surowców.
Mateusz Morawiecki dodał, że mimo wyższego tempa wzrostu cen w Polsce, szybciej niż one rosną płace.
Dodał, że rząd podejmuje wszelkie działania, mające skutkować ograniczeniem inflacji. Zwrócił uwagę na to, że wzrost inflacji jest zjawiskiem światowym, związanym między innymi z wyższymi cenami surowców.
Mateusz Morawiecki dodał, że mimo wyższego tempa wzrostu cen w Polsce, szybciej niż one rosną płace.
Dodaj komentarz 3 komentarze
"Mateusz Morawiecki dodał, że mimo wyższego tempa wzrostu cen w Polsce, szybciej niż one rosną płace."
To jest tak perfidne stwierdzenie, świetnie pasuje Morawieckiemu, owszem pensję rosną, ale nie wszystkim, to że Pan Morawiecki przyznał sobie 9 tys podwyżki, nie znaczy że każdy tak ma. A ceny rosną każdemu równo, podobnie z emeryturami, one względem inflacji, wręcz maleją. Co więcej, zdaniem ekonomistów, inflacja nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa.
A gdzie on ma te stopy chyba na swoich rachunkach ?
Paliwa zdrożały o 50%, prąd i gaz zdrożały o 25%, pensje polityków wzrosły o 40-75%.
Mateusz nie kłamie.
Mateusz jest politykiem i nie ma powodów do narzekania