W Nowym Jorku rozpoczyna się 76. sesja Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych.
Aby ONZ nie stał się ogniskiem pandemii, jeszcze w sierpniu Stany Zjednoczone poprosiły światowych przywódców by wzięli udział w debacie generalnej wirtualnie albo znacznie ograniczyli liczebność delegacji. Władze ONZ przyjęły też zasadę, że politycy wchodzący do sali zgromadzeń muszą być zaszczepieni. Odstąpiono jednak od żądania świadectwa szczepienia, przyjmując honorowy system oparty na zaufaniu. Reguła ta zostanie jednak złamana już pierwszego dnia, gdy na salę obrad wejdzie prezydent Brazylii Jair Bolsonaro, który w ubiegłym roku przeszedł Covid-19 i uważa, że nie musi poddawać się szczepieniu.
Przywódca Brazylii tradycyjnie jest pierwszym mówcą po sekretarzu generalnym ONZ.
Władze Nowego Jorku ustawiły obok siedziby Narodów Zjednoczonych mobilny punkt szczepień i testów dla tych przywódców i dyplomatów, którzy nie zrobili tego wcześniej. W mieście od ponad tygodnia obowiązują przepisy, według których klienci barów lub restauracji by z nich skorzystać muszą przedstawić dowód szczepienia.
W poniedziałek jeden z członków delegacji brazylijskiej zamieścił na Instagramie zdjęcie prezydenta Bolsonaro, jedzącego kawałek pizzy, stojąc na ulicy.