Wiceminister spraw zagranicznych Marcin Przydacz powiedział, że to Rosja stoi za napływem migrantów na granicę polsko-białoruską.
- To, co dzieje się na Białorusi, jest albo pod kontrolą, albo nawet z inicjatywy Kremla - ocenił Marcin Przydacz.
- To jest rzecz oczywista w sensie wojskowym, w sensie militarnym. To jest jeden organizm, będący w ścisłym sojuszu - dodał wiceminister.
Marcin Przydacz powiedział, że Rosja chce testować spójność Unii Europejskiej i NATO, sprawdzać ich ewentualne reakcje, a także rozgrywać konflikty wewnętrzne w Polsce.
Straż Graniczna poinformowała, że w niedzielę odnotowano 434 próby nielegalnego przedostania się z Białorusi do Polski. Jak podają służby graniczne na Twitterze, zatrzymano 16 obywateli Iraku. Pozostałe próby udaremniono.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
A CO PiS ROBI, by powstrzymać napływ migrantów na Białoruś?
Jak PiS wpływa na partnerów międzynarodowych, by UTRDUNIĆ, najlepiej UNIEMOŻLIWIĆ prowadzenie tej agresji na Polskę, NATO i UE???
aha... PiS nie ma partnerów międzynarodowych...
No i dlaczego PiS nie prosi o pomoc NATO i UE, a na filmach z przepędzania z psami dzieci widać wśród polskich żołnierzy gości w koszulkach narodowców, nacjonalistów czy innych faszystów???
Nowak-dr Pobocha już na ciebie czeka.
a jak sądzisz, marku, od kogo Kaczyński wziął pojęcie "ojkofobia" i takie inne...?
:))))))))
No właśnie twoja osoba jak ulał pasuje pod tę definicję.
Posuwasz się do inwektyw, bo ci brak argumentów