Unia Europejska zagroziła Rosji surowymi sankcjami gospodarczymi za kolejną inwazję na Ukrainę.
Sankcje gospodarcze oraz restrykcje indywidualne - z tym musi się liczyć Rosja, jeśli po raz kolejny zaatakuje Ukrainę - uznali szefowie dyplomacji unijnych krajów. "Konsekwencje będą poważne i koszty ogromne" - podkreślili we wspólnym oświadczeniu. Rozpatrywanych jest wiele możliwości.
Nieoficjalnie wiadomo, że nie ma jednomyślności w sprawie nałożenia najostrzejszych restrykcji finansowych, czyli odcięcia Rosji od międzynarodowego systemu rozliczeń finansowych SWIFT. Na to nie zgadzają się Niemcy i Austria, podobnie, jak na zablokowanie Nord Stream 2.
We wnioskach z dzisiejszej narady ministerialnej jest potępienie ciągłych agresywnych działań Rosji wobec Ukrainy i wezwanie Moskwy do zmniejszenia napięcia, przestrzegania prawa międzynarodowego i konstruktywnego zaangażowania w dialog. Unijni ministrowie podkreślili też ścisłą współpracę i koordynację ze Stanami Zjednoczonymi, NATO, Ukrainą i krajami partnerskimi.