Klub Prawa i Sprawiedliwości chce odwołania Tomasza Grodzkiego z funkcji marszałka Senatu. Kandydatem na to stanowisko ma być wicemarszałek izby Marek Pęk z PiS-u.
- Wszystko na to wskazuje, wniosek jest prawidłowo złożony - powiedział.
W jego ocenie, wniosek jest niepotrzebny. Jak powiedział, krytykował rząd.
- Nie chcę przypisywać sobie zasług, ale po moim, przyznaję, dość ostrym wystąpieniu, padła deklaracja, że w maju przestaniemy importować węgiel - mówił.
Wniosek o odwołanie marszałka Grodzkiego został złożony w ubiegłym tygodniu. Jak mówił wówczas wicemarszałek izby Marek Pęk z Prawa i Sprawiedliwości, to pierwszy w historii Senatu wniosek o odwołanie marszałka. Dodawał, że bezpośrednią przyczyną wniosku jest niedawna wypowiedź Tomasza Grodzkiego skierowana do parlamentu ukraińskiego. Przypomniał, że marszałek Senatu przypisał w niej polskiemu rządowi współodpowiedzialność za finansowanie reżimu Władimira Putina.
- Słowa haniebne, niedopuszczalne, niezgodne z Polską Racją Stanu. Nie mogliśmy nie zareagować - mówił.
Prawo i Sprawiedliwość krytykuje też Tomasza Grodzkiego za blokowanie wniosku prokuratury w sprawie uchylenia mu immunitetu, zarzuca też upolitycznienie Kancelarii Senatu.
Najbliższe posiedzenie Senatu odbędzie się w dniach 12 i 13 kwietnia.