Rosyjskie wojska ponownie ostrzeliwują hutę Azowstal w Mariupolu. To właśnie tam chronią się ostatni ukraińscy żołnierze, broniący miasta. Wciąż nie wiadomo też, czy dzisiaj uda się ewakuować część cywilów z oblężonego miasta.
"W Mariupolu wróg nadal blokuje nasze jednostki w okolicy Azowstalu. Bombarduje też miasto, także przy użyciu samolotów dalekiego zasięgu" - mówi rzecznik ukraińskich sił zbrojnych Ołeksandr Sztupun.
Wcześniej prezydent Władimir Putin nakazał wojsku całkowite zablokowanie Mariupola, aby uniemożliwić ucieczkę zarówno żołnierzom jak i około tysiącu cywilom, którzy chronią się w podziemiach fabryki. W południe miała się tymczasem rozpocząć ewakuacja cywilów z innych części opanowanego przez Rosjan Mariupola.
Szacuje się, że w mieście jest około 100 tysięcy Ukrainców. Na razie nie wiadomo, czy udało się otworzyć zapowiadany na dzisiaj korytarz humanitarny. Mariupol stał się jednym z symboli tej wojny. Dla Rosjan to kluczowe miasto na południu Ukrainy. Trwające dwa miesiące bombardowania sprawiły, że 90 procent budynków przestało istnieć.