Urzędujący prezydent Francji Emmanuel Macron wygrał drugą turę wyborów prezydenckich.
Liderka partii Zjednoczenie Narodowe zabrała głos chwilę po ogłoszeniu wyników. Le Pen uznała porażkę, dodając, że jej wynik w dzisiejszym głosowaniu stanowi "spektakularne zwycięstwo".
- Mimo porażki, dostrzegam pewną formę nadziei. Ten wynik świadczy o ogromnym braku zaufania ze strony francuskiego narodu wobec francuskich i europejskich przywódców. Nie mogą tego zignorować. Świadczy on również o szeroko podzielanym pragnieniu zmiany. Francuzi wyrazili dziś potrzebę silnej kontrwładzy, która przeciwstawi się Emmanuelowi Macronowi i opozycji, która będzie dalej ich bronić i ich chronić - mówiła Le Pen.
Marine Le Pen wskazała, że mimo porażki, nie wycofa się z życia politycznego. Liderka narodowców przegrała w drugiej turze wyborów prezydenckich po raz drugi z rzędu. Tym razem jej wynik jest o 8 procent wyższy niż w poprzednich wyborach w 2017 roku.