Podejrzany o napaść na ochroniarza Orlenu przyznał się do zarzucanego mu czynu - poinformowała prokurator rejonowa w Płocku Małgorzata Orkwiszewska.
- Podejrzany przyznał się do zarzucanego mu czynu. Złożył wyjaśnienia w tej sprawie. Wynika z nich, że motywem jego działania był uraz związany z utratą pracy w Orlenie. Prokurator wystosuje do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Wyjaśnienia podejrzanego będą weryfikowane w toku dalszych czynności. Za ten czyn grozi podejrzanemu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności - zaznaczyła prokurator Orkwiszewska.
Zaatakowany pracownik Orlen ma wiele ran kłutych i przebywa w szpitalu. Jego stan jest ciężki.