Wysoka inflacja i kryzys energetyczny związany z szantażem gazowym Rosji - na te tematy rozmawiają unijni przywódcy w drugim dniu szczytu w Brukseli.
Przed rozpoczęciem szczytu wielu przywódców zgodnie wskazywało na powody sytuacji kryzysowej. "Wszyscy cierpimy ekonomicznie z powodu wojny, którą rozpęta Rosja" - mówił premier Łotwy Kriszjanis Karinsz.
"Rosja chce zgotować Europie, zwłaszcza na jesień, zimę, sezon grzewczy bardzo poważny kryzys energetyczny" - tak z kolei komentował premier Mateusz Morawiecki.
Szef belgijskiego rządu Alexander De Croo apelował o wspólne działania. "Musimy stworzyć blok energetyczny, musimy zdecydować się na wspólne zakupy, wprowadzenie limitów cenowych na gaz, lepszą koordynację" - podkreślał premier Belgii.
Szef rządu Mateusz Morawiecki mówił o ponownym uruchomieniu energetyki węglowej. "Chcemy zwiększyć wydobycie węgla krajowego, jest to konieczne z perspektywy zabezpieczeń" - dodał premier Morawiecki. Do energetyki węglowej wracają Niemcy, Austria i Holandia.