Kolejny, trzynasty miesiąc z rządu rośnie inflacja w Czechach. Jak poinformował tamtejszy urząd statystyczny, w ujęciu rocznym ceny towarów i usług wzrosły w lipcu o 17,5 procent.
Wzrost inflacji jest mniejszy, niż prognozowali eksperci. W porównaniu z czerwcem, ceny wzrosły o 1,3 procent. Czeski Urząd Statystyczny podał, że wpłynęły na to głównie ceny w dziale kultura i rekreacja, gdzie w odniesieniu do poprzedniego miesiąca odnotowano wzrost o 23 procent.
W ujęciu rocznym o prawie 60 procent wzrosła cena gazu ziemnego. Benzyna i ropa naftowa są droższe o 43,6 procent, paliwa stałe o 41 procent, a prąd o 33,6 procent. Ceny żywności wzrosły w porównaniu z rokiem poprzednim o ponad 19 procent.
Jak prognozuje szef banku centralnego Alesz Michl, do końca roku inflacja w Czechach może sięgnąć 20 procent.
W ujęciu rocznym o prawie 60 procent wzrosła cena gazu ziemnego. Benzyna i ropa naftowa są droższe o 43,6 procent, paliwa stałe o 41 procent, a prąd o 33,6 procent. Ceny żywności wzrosły w porównaniu z rokiem poprzednim o ponad 19 procent.
Jak prognozuje szef banku centralnego Alesz Michl, do końca roku inflacja w Czechach może sięgnąć 20 procent.