W sobotniej strzelaninie na rosyjskim poligonie w obwodzie biełgorodzkim zginęło 11 osób, a 15 zostało rannych.
Według agencji Interfax, dwaj obywatele jednego z krajów Wspólnoty Niepodległych Państw otworzyli ogień do żołnierzy na poligonie. Obaj sprawcy zostali zabici.
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że ofiarami byli ochotnicy, którzy chcieli wziąć udział w "operacji wojskowej" na Ukrainie. Władze rosyjskie uznały zdarzenie za "akt terroryzmu" i wszczęły śledztwo.
Według rosyjskich mediów, do strzelaniny doszło na poligonie w miejscowości Sołoti. Mieli się tam szkolić zmobilizowani mieszkańcy obwodu briańskiego. Część mediów informuje, że sprawcami strzelaniny byli obywatele Tadżykistanu, a zdarzenie mogło mieć podłoże religijne.
Rosyjskie ministerstwo obrony poinformowało, że ofiarami byli ochotnicy, którzy chcieli wziąć udział w "operacji wojskowej" na Ukrainie. Władze rosyjskie uznały zdarzenie za "akt terroryzmu" i wszczęły śledztwo.
Według rosyjskich mediów, do strzelaniny doszło na poligonie w miejscowości Sołoti. Mieli się tam szkolić zmobilizowani mieszkańcy obwodu briańskiego. Część mediów informuje, że sprawcami strzelaniny byli obywatele Tadżykistanu, a zdarzenie mogło mieć podłoże religijne.