30 lat temu doszło do jednej z największych katastrof w dziejach polskiej żeglugi handlowej. 14 stycznia 1993 roku na Morzu Bałtyckim zatonął prom Jan Heweliusz.
Co było przyczyną zatonięcia?
Jednostka sprawiała kłopoty od samego początku. W sumie zanotowano 28 wypadków z jej udziałem. Prom przechylał się na pełnym morzu i dwa razy przewrócił się w porcie z powodu źle zaprojektowanego systemu balastowego. W 1986 roku wybuchł na nim pożar. Spalony pokład zastał zalany betonem, co było nielegalne i jeszcze pogorszyło stateczność Heweliusza. Przyczyny zatonięcia jednostki badały trzy Izby Morskie: szczecińska, gdyńska i odwoławcza. Po 6 latach zapadło orzeczenie, w którym zawarto sformułowanie, że Jan Heweliusz nie był zdatny do żeglugi. Odpowiedzialnością obarczono jednocześnie: armatora, Polski Rejestr Statków, administrację morską, a także załogę, w tym kapitana promu, który zginął w katastrofie. Zarzucono mu między innymi wydanie zgody na rejs przy niesprawnej furcie rufowej, czyli klapie zamykającej pokład samochodowo-kolejowy, a także nieodpowiedni wybór trasy rejsu oraz zbyt późną decyzję o podejściu bliżej lądu, by osłonić jednostkę przed silnym wiatrem.
ETPCz: Procesy nie były rzetelne
Orzeczenie wzbudziło kontrowersje, zwłaszcza że kapitan i oficerowie, którzy zginęli w katastrofie, nie mogli się bronić. Wdowy po marynarzach zaskarżyły werdykt do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu. W 2005 roku Trybunał orzekł, że procesy nie były rzetelne, polskim sądom zarzucił brak bezstronności i pominięcie ważnych dowodów. Stąd pojawiające się wciąż opinie, że przyczyny katastrofy należałoby zbadać od nowa.
O tragedii powstaje serial Netflixa
Niewyjaśnionym wątkom tragedii oraz kontrowersjom wokół akcji ratunkowej w 2020 roku poświęcony został pierwszy odcinek serii dokumentalnej "Największe polskie katastrofy" Discovery Channel, w którym przedstawiono nową rekonstrukcję wydarzeń. Teraz o tragedii powstaje serial Netflixa, w który zaangażowani są twórcy serialu "Wielka woda" o wrocławskiej powodzi z 1997 roku.