Napastnik otworzył ogień w Silwan we wschodniej Jerozolimie okupowanej przez Izrael, nieopodal Starego Miasta. Strzelał do grupy pięciu izraelskich osadników. Ranne zostały dwie osoby, dwudziestoparoletni syn i 59-letni ojciec. Ich stan jest poważny, ale stabilny.
Do ataku nie przyznała się na razie żadna grupa operująca w tym regionie. Rzecznik Hamasu Hazem Qassem przyjął to zdarzenie z zadowoleniem, nazywając strzelaninę bohaterską akcją, która potwierdza akcję oporu Palestyńczyków na okupowanych terytoriach oraz odpowiada na zbrodnie popełniane przez Izraelczyków.
To kolejny incydent w tym mieście w ciągu ostatniej doby. Wczoraj 21-letni Palestyńczyk zabił siedem osób i ranił trzy inne w synagodze we wschodniej Jerozolimie.
Izraelska policja zdecydowała się na stałe rozmieszczenie w Jerozolimie jednostki specjalnej Straży Granicznej Jamam, aby zapewnić natychmiastową reakcję w przypadku jakiejkolwiek operacji.