Ponad połowa Francuzów popiera zapowiadaną przez związkowców akcję sparaliżowania kraju - wynika z ostatniego sondażu opublikowanego przez stację BFM TV.
Jutro w wielu kluczowych branżach gospodarki mają rozpocząć się bezterminowe strajki, aby domagać się wycofania reformy podwyższającej wiek emerytalny z 62 do 64 lat. Od początku roku we Francji odbywają się wielomilionowe protesty przeciwko tym zmianom.
Najnowszy sondaż pracowni Elabe dla stacji BFM TV wskazuje, że 56 procent badanych aprobuje bezterminowe strajki, a 59 procent popiera blokowanie kraju przez związkowców. Dla większości respondentów rządowa reforma jest niesprawiedliwa i nie uratuje systemu emerytalnego przed bankructwem.
Po dwóch miesiącach protestów odsetek przeciwników reformy spadł zaledwie o kilka procent, co według obserwatorów oznacza, że rząd przegrał bój o opinię publiczną. Obecnie ustawie emerytalnej sprzeciwia się 64 procent badanych. Taka sama liczba respondentów sądzi jednak, że rząd nie ugnie się przed protestującymi związkowcami.
Jutro w całym kraju odbędzie się szósta od początku roku runda protestów przeciwko zmianom w systemie emerytalnym. Spodziewany jest paraliż w sektorach transportu, energii i oświaty. Oprócz strajków planowane są też demonstracje. Szacuje się, że na ulice może wyjść ponad milion Francuzów.
Najnowszy sondaż pracowni Elabe dla stacji BFM TV wskazuje, że 56 procent badanych aprobuje bezterminowe strajki, a 59 procent popiera blokowanie kraju przez związkowców. Dla większości respondentów rządowa reforma jest niesprawiedliwa i nie uratuje systemu emerytalnego przed bankructwem.
Po dwóch miesiącach protestów odsetek przeciwników reformy spadł zaledwie o kilka procent, co według obserwatorów oznacza, że rząd przegrał bój o opinię publiczną. Obecnie ustawie emerytalnej sprzeciwia się 64 procent badanych. Taka sama liczba respondentów sądzi jednak, że rząd nie ugnie się przed protestującymi związkowcami.
Jutro w całym kraju odbędzie się szósta od początku roku runda protestów przeciwko zmianom w systemie emerytalnym. Spodziewany jest paraliż w sektorach transportu, energii i oświaty. Oprócz strajków planowane są też demonstracje. Szacuje się, że na ulice może wyjść ponad milion Francuzów.