Będzie znaczące wzmocnienie wojsk Sojuszu Północnoatlantyckiego. Zmieni się też doktryna, sojusz ma bronić każdego skrawka ziemi państw NATO, mówi poseł Prawa i Sprawiedliwości Leszek Dobrzyński. Posłowie Sejmowej Komisji Obrony Narodowej zakończyli wizytę w siedzibie NATO w Brukseli, odwiedzili też Sojusznicze Dowództwo Sił Połączonych NATO.
- Wzmocnienie będzie dosyć konkretne. Tak, bo z tych 40 tysięcy siły NATO mają zwiększyć się nawet do granicy 300 tysięcy żołnierzy, wystawionych powiedzmy w ciągu miesiąca. Tam będą takie, nazwijmy to, poszczególne przedziały czasowe - mówi Dobrzyński.
Decyzje o zwiększeniu sił szybkiego reagowania mają zapaść na szczycie NATO w Wilnie, który zaplanowano w lipcu.
- To, co dla nas jest najbardziej interesujące i co dla Polski najbardziej znaczące, to jest ta zmiana, że NATO postanowiło, że nie będzie tak jak to planowano do tej pory, odbijanie zaatakowanych terytoriów, tylko obrona od pierwszego dnia, od pierwszej godziny - dodaje Dobrzyński.
Polscy posłowie złożyli też kwiaty na polskim cmentarzu wojennym w Lommel w Belgii, gdzie są pochowani żołnierze Pierwszej Dywizji Pancernej generała Stanisława Maczka.