10 maja rosyjskie oddziały najemnicze opuszczą Bachmut - oświadczył koordynator tak zwanej Grupy Wagnera, Jewgienij Prigożyn.
Biznesmen blisko związany z dyktatorem Władimirem Putinem stwierdził, że ministerstwo obrony nie dostarcza jego żołnierzom odpowiedniej liczby amunicji, dlatego ci masowo giną na froncie. W ocenie niezależnych analityków wojskowych, tego typu tłumaczenia mają być przykrywką dla porażki, jaką armia reżimu i najemnicy ponieśli w walce o Bachmut.
Walki o Bachmut trwają niemal od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Rosjanie kilkadziesiąt razy dziennie podrywają się do szturmów i za każdym razem są powstrzymywani przez ukraińskich obrońców.
Z relacji żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy wynika, że miasto zostało doszczętnie zniszczone przez agresora. Jednocześnie Rosjanie stracili w tym miejscu dziesiątki tysięcy żołnierzy.
Zdobycie Bachmutu miało być dla kremlowskiego reżimu sukcesem, którym dyktator chciał się pochwalić 9 maja w trakcie obchodzonego w Rosji Dnia Zwycięstwa. W ocenie niezależnych analityków, zamiast zwycięstwa jest spektakularna porażka.
Walki o Bachmut trwają niemal od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Rosjanie kilkadziesiąt razy dziennie podrywają się do szturmów i za każdym razem są powstrzymywani przez ukraińskich obrońców.
Z relacji żołnierzy Sił Zbrojnych Ukrainy wynika, że miasto zostało doszczętnie zniszczone przez agresora. Jednocześnie Rosjanie stracili w tym miejscu dziesiątki tysięcy żołnierzy.
Zdobycie Bachmutu miało być dla kremlowskiego reżimu sukcesem, którym dyktator chciał się pochwalić 9 maja w trakcie obchodzonego w Rosji Dnia Zwycięstwa. W ocenie niezależnych analityków, zamiast zwycięstwa jest spektakularna porażka.