Moskwa manipuluje informacjami o wydarzeniach w obwodzie biełgorodzkim - zwracają uwagę ukraińscy i rosyjscy niezależni eksperci wojskowi.
W poniedziałek na terytorium Rosji wkroczyły dwa antyputinowskie legiony Rosjan walczących po stronie Ukrainy. Reżim podał, że oddziały te zostały rozbite. Jednak jeszcze wczoraj późnym wieczorem serwisy internetowe informowały o trwającej w rejonie miasta Grajworon wymianie ognia.
W ocenie ukraińskiego eksperta wojskowego, generała Ihora Romanienki, rosyjska propaganda próbuje manipulować informacjami o wydarzeniach w obwodzie biełgorodzkim.
- Ufamy swojemu wywiadowi i mamy na ten temat obiektywną informację - stwierdził generał Romanienko. - Wydaje się, że tam nadal trwają walki. Najprawdopodobniej formacje Rosjan walczących po stronie Ukrainy dostały wsparcie i wypełniają zadania, które wcześniej sami sobie postawili - podkreślił ukraiński ekspert.
Niezależne serwisy internetowe podały, że w nocy obwód biełgorodzki zaatakowały drony wypełnione materiałami wybuchowymi. Między innymi uszkodzony został gazociąg w rejonie miasta Grajworon.
W ocenie ukraińskiego eksperta wojskowego, generała Ihora Romanienki, rosyjska propaganda próbuje manipulować informacjami o wydarzeniach w obwodzie biełgorodzkim.
- Ufamy swojemu wywiadowi i mamy na ten temat obiektywną informację - stwierdził generał Romanienko. - Wydaje się, że tam nadal trwają walki. Najprawdopodobniej formacje Rosjan walczących po stronie Ukrainy dostały wsparcie i wypełniają zadania, które wcześniej sami sobie postawili - podkreślił ukraiński ekspert.
Niezależne serwisy internetowe podały, że w nocy obwód biełgorodzki zaatakowały drony wypełnione materiałami wybuchowymi. Między innymi uszkodzony został gazociąg w rejonie miasta Grajworon.