"To grozi potężną katastrofą humanitarną" - tak mówi wiceszef ONZ o wysadzeniu przez Rosję tamy w Nowej Kachowce na Ukrainie.
Zastępca sekretarza generalnego ONZ do spraw humanitarnych Martin Graffiths mówił na sesji Narodów Zjednoczonych, że wysadzenie zapory grozi potężnymi konsekwencjami. "Zniszczenie elektrowni wodnej w Kachowce to jedna z najpoważniejszych szkód w infrastrukturze cywilnej od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę w lutym 2022 roku. Skalę tej katastrofy poznamy dopiero w nadchodzących dniach, ale już wiadomo, że dla tysięcy ludzi na południu Ukrainy, po obu stronach frontu, będzie to miało potężne konsekwencje" - mówił Martin Griffiths.
Wojną na Ukrainie zajmowała się ubiegłej nocy Rada Bezpieczeństwa ONZ w Nowym Jorku. Przedstawiciele Stanów Zjednoczonych poinformowali, że nie mają 100-procentowej wiedzy, kto stoi za wysadzeniem tamy w powietrze, ale ich zdaniem, ukraiński sabotaż jest bardzo mało prawdopodobny.
Szef ONZ Antonio Guterres mówił wcześniej, że zniszczenie zbiornika jest jednym z najpoważniejszych incydentów od początku wojny na Ukrainie.