"W mieście Suhl zamiast 800 osób mamy już ponad tysiąc, przy czym napływ migrantów nie ustaje" - alarmuje Bodo Ramelow.
Polityk Lewicy nie zgadza się jednak z żądaniami lokalnych posłów CDU, domagających się wzmocnienia kontroli na granicach z Polską i Czechami. Z tego powodu spotkała go olbrzymia krytyka ze strony partii opozycyjnych w erfurckim landtagu. Premier Turyngii odrzuca także propozycję bawarskich chadeków, którzy opowiadają się za przywróceniem górnego limitu liczby przyjmowanych uchodźców.
Według ustaleń dziennika "Die Welt" w 2021 roku do Turyngii przybyło 4055 osób ubiegających się o azyl, podczas gdy w 2022 roku dotarło do tego landu 6199 imigrantów. W pierwszej połowie 2023 roku złożono zaś ponad 3900 nowych wniosków azylowych.
Wymiar kryzysu migracyjnego w całym kraju uzmysławia fakt, że do samej Turyngii przybywa zaledwie 2,7 procent wszystkich uchodźców, docierających do Niemiec.