Tysiące zwolenników przyszło na wiec Donalda Trumpa w miejscowości Charleston w Karolinie Południowej.
Obserwatorzy sceny politycznej zastanawiali się, czy były prezydent cały czas będzie stosować bardzo ostrą retorykę. W sobotę Trump stwierdził, że zachęcałby Rosję do ataku na kraj NATO, który nie płaci w całości obowiązkowej 2-procentowej stawki PKB.
W ostatnią sobotę także w Karolinie Południowej Donald Trump przytoczył tezę, w której mówił, że wywierał presję na przywódców krajów NATO, aby wydawali więcej na obronę, ostrzegając, że w przeciwnym razie USA nie będą ich bronić. W swojej sobotniej wersji twierdził, że powiedział jednemu z przywódców, że będzie zachęcał Rosję do atakowania krajów, które jego zdaniem nie płacą wystarczająco dużo. To spowodowało, że przez kilka dni tezy te pojawiały się na pierwszych stronach gazet i potęgowały falę krytyki ze strony Joe Bidena i partyjnej oponentki Nikki Haley. Donald Trump nie powtórzył tego na swoim kolejnym wiecu w Karolinie Południowej, wycofując się do łagodniejszej wersji. W środę były prezydent, próbował odwrócić scenariusz sugerując, że dla ochrony Ukrainy zrobiłby więcej niż Biden, który, jego zdaniem, skutecznie przekazałby Ukrainę w prezencie prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.
W ostatnią sobotę także w Karolinie Południowej Donald Trump przytoczył tezę, w której mówił, że wywierał presję na przywódców krajów NATO, aby wydawali więcej na obronę, ostrzegając, że w przeciwnym razie USA nie będą ich bronić. W swojej sobotniej wersji twierdził, że powiedział jednemu z przywódców, że będzie zachęcał Rosję do atakowania krajów, które jego zdaniem nie płacą wystarczająco dużo. To spowodowało, że przez kilka dni tezy te pojawiały się na pierwszych stronach gazet i potęgowały falę krytyki ze strony Joe Bidena i partyjnej oponentki Nikki Haley. Donald Trump nie powtórzył tego na swoim kolejnym wiecu w Karolinie Południowej, wycofując się do łagodniejszej wersji. W środę były prezydent, próbował odwrócić scenariusz sugerując, że dla ochrony Ukrainy zrobiłby więcej niż Biden, który, jego zdaniem, skutecznie przekazałby Ukrainę w prezencie prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi.