W Warszawie miało dojść do próby podpalenia obiektu wielkopowierzchniowego - próba okazała się nieskuteczna.
Służby znalazły natomiast zapalniki, które mogły być uruchomione drogą radiową. Z ośmiu zapalników miały zadziałać tylko dwa. Sprawę bada sztab, złożony z przedstawicieli służb. Priorytetem jest złapanie wszystkich członków grupy dywersyjnej, która miała stać za próbą podpalenia.