Sezon na huragany rozpoczął się na wschodnim wybrzeżu Stanów Zjednoczonych i wodach Zatoki Meksykańskiej. Tropikalny sztorm uderzył właśnie w południowo-zachodni Teksas. W wielu innych częściach kraju panują ekstremalne upały.
System tropikalny na wodach Zatoki Meksykańskiej wzmocnił się, tworząc burzę tropikalną Alberto, która sprowadza ulewne deszcze i powodzie na wybrzeżach Teksasu. Na tamtejszych plażach fale dochodzą do półtora metra.
Natomiast niebezpieczne upały nadciągnęły nad wiele miejsc Stanów Zjednoczonych. W Arizonie temperatura sięga 45 stopni Celsjusza. Władze alarmują, że jest tak gorąco, że w przypadku braku zachowania ostrożności można nawet stracić życie.
W ponad połowie kraju słupek rtęci waha się w przedziale od 35 do 45 stopni; do tego dochodzi jeszcze bardzo wysoka wilgotność.
– Tak wysokie temperatury, gdy tak naprawdę lato się dopiero zaczyna to dowód na zmiany klimatyczne i jak nasza planeta jest na to wrażliwa. To dotyczy USA, ale też i wielu innych części świata. W Stanach Zjednoczonych to może być najcieplejsze lato w historii - mówi Andrew Pershing z Narodowej Służby Meteorologicznej.
Natomiast niebezpieczne upały nadciągnęły nad wiele miejsc Stanów Zjednoczonych. W Arizonie temperatura sięga 45 stopni Celsjusza. Władze alarmują, że jest tak gorąco, że w przypadku braku zachowania ostrożności można nawet stracić życie.
W ponad połowie kraju słupek rtęci waha się w przedziale od 35 do 45 stopni; do tego dochodzi jeszcze bardzo wysoka wilgotność.
– Tak wysokie temperatury, gdy tak naprawdę lato się dopiero zaczyna to dowód na zmiany klimatyczne i jak nasza planeta jest na to wrażliwa. To dotyczy USA, ale też i wielu innych części świata. W Stanach Zjednoczonych to może być najcieplejsze lato w historii - mówi Andrew Pershing z Narodowej Służby Meteorologicznej.