Ukraińska obrona strąciła wszystkie dalekosiężne rosyjskie drony, które w nocy atakowały Kijów. Rosjanie ostrzeliwali też inne ukraińskie miasta. Używali tam bomb i artylerii.
Jak przekazały władze obwodu kijowskiego, nocny atak dronów był już piątym tego typu od początku września. Jak czytamy, żaden z Shahedów nie doleciał do stolicy. Wszystkie zostały zestrzelone na przedmieściach Kijowa. Brak informacji o zniszczeniach.
Rosjanie w nocy atakowali też drugie co do wielkości ukraińskie miasto - Charków. Tam użyli kierowanych bomb lotniczych. Według wstępnych informacji nie ma ofiar w ludziach.
Rosyjska armia nie rezygnuje też z ostrzałów artyleryjskich przygranicznych terenów obwodu sumskiego. Zeszłej doby słyszano tam ponad 200 wybuchów. Dwie osoby są ranne.
Tymczasem na froncie ukraińskie wojsko próbuje powstrzymać przesuwanie się Rosjan w kierunku strategicznie ważnego miasta Pokrowsk. Jednocześnie agresor zintensyfikował ataki na południu linii frontu w obwodzie donieckim. Według doniesień udało mu się tam zająć miejscowość Wodiane.
Rosjanie w nocy atakowali też drugie co do wielkości ukraińskie miasto - Charków. Tam użyli kierowanych bomb lotniczych. Według wstępnych informacji nie ma ofiar w ludziach.
Rosyjska armia nie rezygnuje też z ostrzałów artyleryjskich przygranicznych terenów obwodu sumskiego. Zeszłej doby słyszano tam ponad 200 wybuchów. Dwie osoby są ranne.
Tymczasem na froncie ukraińskie wojsko próbuje powstrzymać przesuwanie się Rosjan w kierunku strategicznie ważnego miasta Pokrowsk. Jednocześnie agresor zintensyfikował ataki na południu linii frontu w obwodzie donieckim. Według doniesień udało mu się tam zająć miejscowość Wodiane.