Były szef policji generał Jarosław Szymczyk usłyszał zarzuty w związku z wybuchem granatnika w jego gabinecie w grudniu 2022 roku.
Jeden z zarzutów dotyczy posiadania bez wymaganej koncesji przenośnej broni. Drugi - narażenia zdrowia i życia wielu osób. Generał Jarosław Szymczyk zgodził sie na podwanie jego nazwiska. Nie ustosunkował się do przedstawionych mu zarzutów.
Generał Jarosław Szymczyk był przesłuchany w związku z wybuchem granatnika, do którego doszło w jego gabinecie w grudniu 2022 roku. Wcześniej komendant był na Ukrainie, gdzie spotykał się z tamtejszymi szefami policji. W trakcie tej wizyty dostał w prezencie granatnik, który potem wybuchł.
Za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy generał Jarosław Szymczyk w sprawie wybuchu miał status poszkodowanego. Teraz prokuratura chce mu postawić zarzuty m.in. niedopełnienia obowiązków oraz posiadania broni - granatnika - wbrew obowiązującym przepisom.
W sprawie wybuchu nowa ekipa rządząca i kierowane wówczas przez Marcina Kierwińskiego MSWiA przeprowadziło zimą tego roku kontrolę. Wynikało z niej, że w sprawie granatnika i jego wybuchu doszło do 27 różnych uchybień i nieprawidłowości.
Generał Jarosław Szymczyk był przesłuchany w związku z wybuchem granatnika, do którego doszło w jego gabinecie w grudniu 2022 roku. Wcześniej komendant był na Ukrainie, gdzie spotykał się z tamtejszymi szefami policji. W trakcie tej wizyty dostał w prezencie granatnik, który potem wybuchł.
Za czasów rządów Zjednoczonej Prawicy generał Jarosław Szymczyk w sprawie wybuchu miał status poszkodowanego. Teraz prokuratura chce mu postawić zarzuty m.in. niedopełnienia obowiązków oraz posiadania broni - granatnika - wbrew obowiązującym przepisom.
W sprawie wybuchu nowa ekipa rządząca i kierowane wówczas przez Marcina Kierwińskiego MSWiA przeprowadziło zimą tego roku kontrolę. Wynikało z niej, że w sprawie granatnika i jego wybuchu doszło do 27 różnych uchybień i nieprawidłowości.