Pielęgniarki walczą o lepsze płace. We wtorek w Warszawie ich protest.
Wiceprzewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Pielęgniarek i Położnych Dorota Ronek mówi, że stawką jest przyszłość zawodu. Przy obecnej tendencji w 2030 roku 60 procent pielęgniarek będzie emerytkami.
- Pytamy rządzących, nie tylko aktualnie, lecz także poprzedniej władzy, co wtedy - dodała Dorota Ronek. Zaznaczyła, że jedynym remedium rządu Zjednoczonej Prawicy na sytuację było utworzenie nowych kierunków pielęgniarstwa. - To nie załatwiało sprawy, bo faktycznie liczba studentów bardzo się zwiększyła, ale nadal młode osoby nie wchodzą do systemu. Ta praca bardzo odbiega od tego, co jest na Instagramie, praca w szpitalu z chorymi to inny świat - podkreśliła.
Protest pielęgniarek rozpocznie się o jedenastej. Przedstawicielki zawodu mają złożyć petycję na ręce premiera Donalda Tuska.
- Pytamy rządzących, nie tylko aktualnie, lecz także poprzedniej władzy, co wtedy - dodała Dorota Ronek. Zaznaczyła, że jedynym remedium rządu Zjednoczonej Prawicy na sytuację było utworzenie nowych kierunków pielęgniarstwa. - To nie załatwiało sprawy, bo faktycznie liczba studentów bardzo się zwiększyła, ale nadal młode osoby nie wchodzą do systemu. Ta praca bardzo odbiega od tego, co jest na Instagramie, praca w szpitalu z chorymi to inny świat - podkreśliła.
Protest pielęgniarek rozpocznie się o jedenastej. Przedstawicielki zawodu mają złożyć petycję na ręce premiera Donalda Tuska.