W Berlinie protestują pracownicy komunikacji publicznej.
Nie jeżdżą tramwaje, stoi metro. Kto ma więcej szczęścia może trafić na autobus, jeśli akurat na jego linii znaleźli się gotowi do pracy kierowcy. Bez większych zawirowań kursuje jedynie kolej miejska i regionalna.
Mieszkańcy Berlina przesiedli się do samochodów, co spowodowało większe niż zazwyczaj korki. Strajk był zapowiedziany, dlatego część osób wzięła wolne lub pracuje zdalnie.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
Mieszkańcy Berlina przesiedli się do samochodów, co spowodowało większe niż zazwyczaj korki. Strajk był zapowiedziany, dlatego część osób wzięła wolne lub pracuje zdalnie.
Powodem protestu są przeciągające się negocjacje płacowe.
Związek zawodowy Verdi walczy o pensje wyższe oo zaraz o 750 euro. Publiczny przewoźnik oferuje 25 procent i rozłożenie podwyżki na 4 lata.
Edycja tekstu: Jacek Rujna