Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
  autopromocja  
Zobacz

Projektowana uchwała mówi o pełnym poparciu dla rozwiązań zawartych w rezolucji PE i podkreśla, że Sejm uznaje za szczególnie istotny zapis tej rezolucji dotyczący programu Tarcza Wschód. PAP/Marcin Obara
Projektowana uchwała mówi o pełnym poparciu dla rozwiązań zawartych w rezolucji PE i podkreśla, że Sejm uznaje za szczególnie istotny zapis tej rezolucji dotyczący programu Tarcza Wschód. PAP/Marcin Obara
Sejm przyjął uchwałę w sprawie bezpieczeństwa RP popierającą rezolucję PE dotyczącą Tarczy Wschód.
Przeciw byli posłowie PiS i Konfederacji. "Wybrali hańbę, a uchwałę i tak przegłosowaliśmy" - podkreślił premier Donald Tusk. Według Jarosława Kaczyńskiego (PiS) chodzi o osłabienie a może nawet likwidację NATO.

Sejm przyjął w czwartek uchwałę w sprawie bezpieczeństwa RP. W uchwale poparto rezolucję Parlamentu Europejskiego z 12 marca w sprawie wzmocnienia obronności UE i uznano, że jeden z jej zapisów dotyczący programu Tarcza Wschód jest szczególnie istotny. Przeciw głosowali posłowie PiS i Konfederacji.

Uchwała głosi, że Sejm "kierując się troską o bezpieczeństwo RP, wyraża pełne poparcie dla rozwiązań zawartych w rezolucji Parlamentu Europejskiego z dnia 12 marca 2025 r. w sprawie Białej Księgi w sprawie przyszłości europejskiej obrony". "Sejm RP podkreśla konieczność zwiększenia zaangażowania i roli państw europejskich w ramach struktury obronnej NATO" - podkreślono.

Do sejmowego głosowania odniósł się na platformie X premier Donald Tusk.

"Mieli do wyboru: poparcie uchwały albo hańbę. Wybrali hańbę, a uchwałę i tak przegłosowaliśmy. PiS i Konfederacja ponownie przeciw Tarczy Wschód i europejskiej jedności wobec rosyjskiej agresji" - oświadczył.

Marszałek Sejmu Szymon Hołownia napisał na X, że "20 marca PiS i Konfederacja zawiązały w Sejmie koalicję przeciw bezpieczeństwu Polski, przeciw Tarczy Wschód, w kontrze do naszych sojuszników".

Wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz zwracając się do posłów opozycji, którzy byli przeciwko uchwale, podkreślił: głosowanie nad uchwałą ws. bezpieczeństwa RP okrywa was hańbą i wstydem; nie zdaliście egzaminu w PE i dziś nie zdaliście go w polskim Sejmie.

"Co się z wami stało, bo problem jest głębszy niż tylko to głosowanie?" - pytał szef MON. Po tych słowach posłowie opozycji zaczęli krzyczeć: "do Berlina", "do Putina".

O sejmową uchwałę był pytany lider PiS Jarosław Kaczyński. Według niego obecnie "rozgrywa się operacja zmierzająca do tego, żeby zmienić Unię w państwo, i to państwo scentralizowane - wiadomo - pod kierownictwem Niemiec i Francji". "W tej części Europy to byłaby oczywista dominacja Niemiec, w innych częściach raczej dominacja Francji. Praktycznie rzecz biorąc przestalibyśmy być niepodległym państwem. Niepodległość państwa polskiego byłaby incydentem historycznym - w wymiarze historycznym 30 kilka lat to incydent historyczny. My oczywiście się temu przeciwstawiamy" - mówił Kaczyński.

Na platformie X napisał zaś: "Decyzje Tuska w sprawie obronności to oddanie do Brukseli i Berlina polskich pieniędzy na zbrojenia i kontroli nad polską armią. Nie możemy zgodzić się na oddanie istotnych atrybutów naszej suwerenności. Wiedzą, co robią i próbują ukryć to przed Polakami fałszywą uchwałą Sejmu".

Podczas sejmowej dyskusji poprzedzającej głosowanie Marcin Ociepa (PiS) ocenił, że projekt uchwały "uderza wprost w polską suwerenność, jeśli chodzi o politykę obronną i wprost w jedność Sojuszu Północnoatlantyckiego, czyli NATO".

Paweł Kowal (KO) pytał posłów PiS i Konfederacji: "Nie podoba się? Idźcie do ludzi na Podlasiu, Podkarpaciu, Lubelszczyźnie i im to powiedzcie". "Macie zagłosować za bezpieczeństwem Polski" - dodał.

Według Piotra Stracha (Polska 2050) należy docenić, iż UE w końcu potrafi się dogadać i przeznaczyć olbrzymie pieniądze na obronność. Andrzej Grzyb (PSL) mówił, że nikt nie kwestionuje faktu, że strategicznym sojuszem dla polskiego bezpieczeństwa są USA, ale potrzebujemy "przemysłu europejskiego, europejskich zasobów i wsparcia właśnie tu, na kontynencie, tak samo, jak potrzebujemy wsparcia amerykańskiego".

Arkadiusz Sikora (Lewica), ocenił, że Europa ma zaległości w ramach swojego uczestnictwa w NATO. Jak dodał, ogłoszenie przez szefową KE Ursulę von der Leyen "białej księgi" pokazuje, że najwyższa pora, aby te zaległości UE nadrobiła".

Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak (Konfederacja) powiedział, że koalicja rządząca prowadzi operację dezinformacyjną.

"Nie ma w rezolucji PE żadnego stwierdzenia, żeby projekt Tarczy Wschód był projektem flagowym dla UE. Nie ma tam żadnego przesądzonego finansowania - jest jedynie taki zamiar" - zaznaczył. Dodał, że rezolucja zakłada zasadę rozłożenia inwestycji w obronę równomiernie dla wszystkich członków UE. "Albo jest równomiernie, albo jest jakiś priorytet" - zauważył.

Wiceszef MON Paweł Zalewski mówił w Sejmie, że "nikt nie chce i nikt przy zdrowych zmysłach w Polsce, a zakładam, że jednak wszyscy tutaj jesteśmy przy zdrowych zmysłach, nie chcemy zastępować NATO Unią Europejską, to jest niemożliwe i nikt tego nie chce". Zaapelował do polityków PiS, by nie kłamali w tej sprawie.

Kaczyński zwracając się do Zalewskiego mówił: "Panie pośle, czy też panie ministrze, wydawało mi się, bo kiedyś byliśmy w jednej partii, że pan jest człowiekiem inteligentnym, ale jak się okazało, tylko mi się wydawało".

"To, co jest w tej chwili proponowane, to jest nic innego jak uruchomienie dynamiki politycznej, której życzy sobie znaczna część UE, a przede wszystkim dwa największe państwa, nazywa się je niesłusznie mocarstwami. Dynamiki, która będzie prowadziła co najmniej do wielkiego osłabienia, a być może wręcz do likwidacji NATO. O to tutaj chodzi" - powiedział prezes PiS.

Uchwałę w sprawie bezpieczeństwa RP poparło 220 posłów, przeciw było 171, nikt nie wstrzymał się od głosu. Za uchwałą byli wszyscy obecni na sali posłowie KO, Polski 2050-TD, PSL-TD, Lewicy i Razem oraz jeden poseł niezrzeszony. Przeciwko głosowali posłowie: PiS, Konfederacji, koła Republikanie i jeden niezrzeszony.

12 marca Parlament Europejski przegłosował rezolucję dotyczącą wzmocnienia obronności UE, a w jej ramach poprawkę uznającą Tarczę Wschód za projekt flagowy dla wspólnego bezpieczeństwa UE.

Chodzi m.in. o 150 mld euro pożyczek na projekty zbrojeniowe, poluzowanie dyscypliny budżetowej państw członkowskich w zakresie wydatków obronnych i możliwość przesuwania środków w ramach unijnego budżetu. Projekt rezolucji został przyjęty przy stosunku głosów 419 do 204. Przeciwko głosowali m.in. europosłowie PiS i Konfederacji.

19 marca Tarcza Wschód dla ochrony granicy lądowej UE została wskazana przez Komisję Europejską w tzw. białej księdze jako obszar krytyczny w dozbrajaniu Europy. KE doprecyzowała plan dozbrajania Europy przedstawiony przez szefową Komisji Ursulę von der Leyen.

Chodzi m.in. o 150 mld euro pożyczek na projekty zbrojeniowe, poluzowanie dyscypliny budżetowej państw członkowskich w zakresie wydatków obronnych i możliwość przesuwania środków w ramach unijnego budżetu.

W dokumencie podkreślono, że obecność amerykańskich sił zbrojnych w Europie przyczyniła się do jej uzależnienia od USA. KE wskazała też siedem obszarów obronnych, w których UE ma duże luki, których wypełnienie uznała za kluczowe dla wzmocnienia obronności UE.

Są to: obrona powietrzna i przeciwrakietowa, systemy artyleryjskie, amunicja i pociski, drony i systemy antydronowe, mobilność wojskowa, wykorzystanie sztucznej inteligencji i innowacyjnych technologii w obronności, oraz strategiczne czynniki wspomagające zdolności obronne i ochrona infrastruktury krytycznej. W ramach ostatniego obszaru wymieniono Tarczę Wschód.

"Tarcza Wschód" to koordynowany przez MON i Sztab Generalny Wojska Polskiego projekt zakładający budowę różnego rodzaju instalacji wojskowych i umocnień wzdłuż granic z Rosją i Białorusią. Instalacje te mają z jednej strony wesprzeć możliwości polskich i sojuszniczych wojsk, a z drugiej utrudnić ewentualnemu napastnikowi wtargnięcie w głąb kraju.

"Tarcza Wschód" ma zostać zintegrowana z analogiczną bałtycką linią obrony, tworzoną we współpracy Litwy, Łotwy i Estonii. Polski projekt przewiduje umocnienie ok. 800 km granicy, i ma kosztować ok. 10 mld zł. Projekt ma zostać zakończony w 2028 roku - wtedy ma zostać przekazany pod zarząd komponentowi obrony pogranicza.

Edycja tekstu: Jacek Rujna
Relacja Mariusza Pieśniewskiego (IAR)

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty