Co najmniej 26 osób, w tym pięcioro dzieci, zginęło w nocy i we wtorek rano w izraelskich atakach na Strefę Gazy - poinformowała agencja AP, powołując się na lokalne źródła medyczne.
W dwóch atakach na domy w mieście Dajr al-Balah w środkowej części Strefy Gazy śmierć poniosło łącznie 15 osób, w tym pięcioro dzieci. Najmłodsze z nich miało dwa lata - przekazał szpital w tym mieście.
Ministerstwo zdrowia podało, że w ataku na dom w miejscowości Bajt Lahija na północy palestyńskiej półenklawy zginęło siedem osób. Dodano, że cztery osoby zostały zabite w ataku na cel położony na północny zachód od pobliskiego miasta Gaza.
Według ministerstwa zdrowia Strefy Gazy od 18 marca, gdy Izrael wznowił ofensywę na Strefę Gazy, zginęło blisko 1400 osób, a od wybuchu wojny 7 października 2023 r. - ponad 50,7 tys. mieszkańców tego terytorium.
Izrael podkreśla, że celem nowej ofensywy są bojownicy i infrastruktura terrorystycznego Hamasu, a kampania jest reakcją na odrzucanie przez tę organizację kolejnych propozycji przedłużenia zawieszenia broni.
Hamas utrzymuje, że jest gotowy na rozejm, ale musi się on wiązać z gwarancją zakończenia wojny, jak przewidywało pierwotne porozumienie.
We wcześniejszych komunikatach kontrolowanego przez Hamas resortu zdrowia informowano, że większość ofiar nowej izraelskiej ofensywy stanowią cywile, kobiety i dzieci. Media, wojsko izraelskie i sam Hamas donosiły jednak również o śmierci kilkunastu dowódców i członków tej organizacji. Izraelska armia podała, że tylko w pierwszym tygodniu operacji zabiła ponad 150 terrorystów.
Strefa Gazy jest zrujnowana trwającą blisko półtora roku wojną. Izrael jeszcze przed wznowieniem walk odciął dostawy pomocy humanitarnej i elektryczności, co - zdaniem organizacji pomocowych - pogłębiło kryzys humanitarny w półenklawie.
Wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 r. Zabito wówczas około 1200 osób, a 251 uprowadzono. Izraelska armia uważa, że w niewoli pozostaje 24 zakładników i przetrzymywane są ciała 35 kolejnych porwanych.
Ministerstwo zdrowia podało, że w ataku na dom w miejscowości Bajt Lahija na północy palestyńskiej półenklawy zginęło siedem osób. Dodano, że cztery osoby zostały zabite w ataku na cel położony na północny zachód od pobliskiego miasta Gaza.
Według ministerstwa zdrowia Strefy Gazy od 18 marca, gdy Izrael wznowił ofensywę na Strefę Gazy, zginęło blisko 1400 osób, a od wybuchu wojny 7 października 2023 r. - ponad 50,7 tys. mieszkańców tego terytorium.
Izrael podkreśla, że celem nowej ofensywy są bojownicy i infrastruktura terrorystycznego Hamasu, a kampania jest reakcją na odrzucanie przez tę organizację kolejnych propozycji przedłużenia zawieszenia broni.
Hamas utrzymuje, że jest gotowy na rozejm, ale musi się on wiązać z gwarancją zakończenia wojny, jak przewidywało pierwotne porozumienie.
We wcześniejszych komunikatach kontrolowanego przez Hamas resortu zdrowia informowano, że większość ofiar nowej izraelskiej ofensywy stanowią cywile, kobiety i dzieci. Media, wojsko izraelskie i sam Hamas donosiły jednak również o śmierci kilkunastu dowódców i członków tej organizacji. Izraelska armia podała, że tylko w pierwszym tygodniu operacji zabiła ponad 150 terrorystów.
Strefa Gazy jest zrujnowana trwającą blisko półtora roku wojną. Izrael jeszcze przed wznowieniem walk odciął dostawy pomocy humanitarnej i elektryczności, co - zdaniem organizacji pomocowych - pogłębiło kryzys humanitarny w półenklawie.
Wojna w Strefie Gazy wybuchła po ataku Hamasu na południowy Izrael 7 października 2023 r. Zabito wówczas około 1200 osób, a 251 uprowadzono. Izraelska armia uważa, że w niewoli pozostaje 24 zakładników i przetrzymywane są ciała 35 kolejnych porwanych.
Edycja tekstu: Michał Król