Świąteczne pokarmy święcone są nie tylko w polonijnych parafiach, ale także w tych amerykańskich, o co szczególnie zabiegają nasi rodacy.
W Stanach Zjednoczonych, w miejscach, gdzie są małe skupiska Polonii, a w okolicy nie ma polskiego księdza czy parafii, to nasi rodacy proszę amerykańskich duchownych o święcenie wielkanocnych pokarmów. Ci wychodzą naprzeciw tym prośbom. Sami też w taki sposób poznają wielkanocną tradycję z Polski.
Część Polonusów swoje świąteczne koszyczki przygotowała już w piątek. Wśród nich jest mieszkająca na stałe na Florydzie, rozmówczyni Radia Szczecin Renata Bukowska.
– Mamy cup cakes zamiast babki. Ja akurat mam kabanosa zamiast innej kiełbaski. Wydaje mi się, że Amerykanie nie myślą, że te święta są aż takie specjalne. Wydaje mi się, że Polacy bardziej je celebrują i trzymają tradycje - mówi Bukowska.
Część Polonusów swoje świąteczne koszyczki przygotowała już w piątek. Wśród nich jest mieszkająca na stałe na Florydzie, rozmówczyni Radia Szczecin Renata Bukowska.
– Mamy cup cakes zamiast babki. Ja akurat mam kabanosa zamiast innej kiełbaski. Wydaje mi się, że Amerykanie nie myślą, że te święta są aż takie specjalne. Wydaje mi się, że Polacy bardziej je celebrują i trzymają tradycje - mówi Bukowska.
W amerykańskich sklepach nie brakuje z kolei półek wypełnionych przeróżnymi wielkanocnymi gadżetami.
Edycja tekstu: Michał Król