Według nieoficjalnych informacji, wśród kardynałów utworzyło się dużych 6 grup, gotowych poprzeć na konklawe 6 nazwisk.
Kardynałowie prowadzą dyskusje nie tylko poprzez wystąpienia na sesjach ale też - nieoficjalnie - poza nimi i dlatego ostatnio wytworzyło się też pięć kolejnych nurtów typujących nieco mniej popularne nazwiska. Poparcie bywa płynne: kard. Luis Antonio Tagle po niedawnym przemówieniu zyskał kilka głosów, zaś kard. Pierbattistę Pizzaballę popiera ceniony wciąż kard. Camillo Ruini - autorytet na arenie międzynarodowej, którego opinie są punktem odniesienia dla zmiany kursu kościoła Franciszka. Kard. Parolinowi z kolei wielu nie zapomniało tajnego porozumienia z Chinami, co przyjęli jako zdradę tamtejszego podziemnego kościoła katolickiego.
Dziś, bardziej niż przed tygodniem, nie ma pewników. Jeśli po pierwszych dwóch głosowaniach nie pojawi się biały dym i papieżem nie zostanie kard. Parolin lub ktoś z „papabili”, to sprawa może się skomplikować, a konklawe się wydłuży. Brak porozumień może podnieść szanse „słabszego” kardynała. Może nim być Szwed Anders Arborelius czy Hiszpanie: Angel Fernandez Artime lub Lopez Romero.
Dziś kardynałowie odprawiają msze w kościołach tytularnych w Rzymie ale też wielu spotyka się poza Watykanem, aby kontynuować rozmowy.
Autorka edycji: Joanna Chajdas


Radio Szczecin