Zarzut spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała ze skutkiem śmiertelnym usłyszeli rodzice zastępczy 3-letniej dziewczynki, która zmarła w wyniku rozległych poparzeń w słupskim szpitalu. Prokuratura wystąpiła o ich tymczasowy areszt. Grozi im dożywocie.
Do szpitala w Słupsku w piątek trafiła trzyletnia dziewczynka z rozległymi poparzeniami (około 70 proc.) ciała. Mimo intensywnej walki lekarzy o jej życie, dziecka nie udało się uratować.
W związku ze sprawą zatrzymano 25-letnią kobietę i 26-letniego mężczyznę - rodziców zastępczych. Para opiekowała się ośmiorgiem dzieci - sześciorgiem w pieczy zastępczej oraz dwójką własnych. Wszystkie dzieci zostały już zabezpieczone.
Oboje podejrzani nie przyznają się do winy. Grozi im dożywocie.
W związku ze sprawą zatrzymano 25-letnią kobietę i 26-letniego mężczyznę - rodziców zastępczych. Para opiekowała się ośmiorgiem dzieci - sześciorgiem w pieczy zastępczej oraz dwójką własnych. Wszystkie dzieci zostały już zabezpieczone.
Oboje podejrzani nie przyznają się do winy. Grozi im dożywocie.