Siedem godzin dyskusji i wiele krytycznych zdań pod adresem rządu ze strony opozycji. Za posłami debata nad założeniami ustawy budżetowej na przyszły rok.
Wpływy do państwowej kasy mają osiągnąć około 650 mld złotych, a deficyt przekroczy 270 miliardów złotych. Rekordowe kwoty - bo 200 i 250 mld zł - przewidziano odpowiednio na obronność i zdrowie.
- Rekordowe nakłady na obronność i służbę zdrowia przemawiają za przyjęciem budżetu - mówił szef resortu finansów. Andrzej Domański wskazywał również na pozytywne trendy na przyszły rok, jeśli chodzi o rynek pracy. - To dobry budżet, budżet inwestycji - podkreślił.
Projekt może liczyć na poparcie wszystkich klubów koalicyjnych, bo jak mówił Janusz Cichoń z Koalicji Obywatelskiej, ma mocne fundamenty. Posłowie nie boją się też wysokiego deficytu.
- Czy możemy pozwolić sobie na niższe wydatki na obronę narodową, zdrowie, niezbędną infrastrukturę transportową? - pytał Cichoń.
Zupełnie inaczej patrzy na to opozycja, która domagała się odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu.
- Oddaliśmy władzę z dochodami 600 miliardów. Macie Państwo wzrost gospodarczy, nie ma żadnego związku pomiędzy wzrostem gospodarczym a dochodami budżetowymi - mówił poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
Według wstępnych zapowiedzi, głosowanie nad całością ustawy budżetowej może się odbyć w styczniu przyszłego roku.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski
- Rekordowe nakłady na obronność i służbę zdrowia przemawiają za przyjęciem budżetu - mówił szef resortu finansów. Andrzej Domański wskazywał również na pozytywne trendy na przyszły rok, jeśli chodzi o rynek pracy. - To dobry budżet, budżet inwestycji - podkreślił.
Projekt może liczyć na poparcie wszystkich klubów koalicyjnych, bo jak mówił Janusz Cichoń z Koalicji Obywatelskiej, ma mocne fundamenty. Posłowie nie boją się też wysokiego deficytu.
- Czy możemy pozwolić sobie na niższe wydatki na obronę narodową, zdrowie, niezbędną infrastrukturę transportową? - pytał Cichoń.
Zupełnie inaczej patrzy na to opozycja, która domagała się odrzucenia projektu w pierwszym czytaniu.
- Oddaliśmy władzę z dochodami 600 miliardów. Macie Państwo wzrost gospodarczy, nie ma żadnego związku pomiędzy wzrostem gospodarczym a dochodami budżetowymi - mówił poseł PiS Zbigniew Kuźmiuk.
Według wstępnych zapowiedzi, głosowanie nad całością ustawy budżetowej może się odbyć w styczniu przyszłego roku.
Edycja tekstu: Piotr Kołodziejski


Radio Szczecin