Goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór" byli zgodni, że zaciąganie kredytów na święta to bardzo zły pomysł.
Według danych Narodowego Banku Polskiego w grudniu ubiegłego roku Polacy zaciągnęli kredyty konsumpcyjne na kwotę prawie sześciu miliardów złotych.
Jarosław Korpysa - ekonomista Uniwersytetu Szczecińskiego uważa, że nie ma nic gorszego jak wzięcie tak zwanego kredytu świątecznego.
- Te kredyty oczywiście cieszą się popularnością, ale bardzo dużo tych kredytów oferują parabanki na niekorzystnych warunkach, wykorzystując tzw. chwilę. Ta chwila jest oczywiście szczególna, żeby zrobić jak najlepsze i jak najbogatsze prezenty, stąd najlepiej planować takie wydatki z prawie rocznym wyprzedzeniem. To oczywiście zdaje egzamin - uważa Korpysa.
Podobnego zdania był dr Marek Białkowski z Katedry Prawa Gospodarczego i Ubezpieczeń Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Tzw. chwilówki to tzw. pułapki chwilówki. Tu zalecałbym daleko idącą ostrożność. Składający taką propozycję dla potencjalnych klientów są zainteresowani i dlatego obniżają kryteria. Całym kryterium, które pożyczający powinien wziąć pod uwagę to czy będzie w stanie oddać te pieniądze - powiedział dr Białkowski.
Zgodnie z wynikami badania zrealizowanego w październiku na zlecenie Profi Credit tylko 10 procent Polaków zadeklarowało wzięcie kredytu lub pożyczki na święta. To dwa razy mniej niż w 2015 roku.
Jarosław Korpysa - ekonomista Uniwersytetu Szczecińskiego uważa, że nie ma nic gorszego jak wzięcie tak zwanego kredytu świątecznego.
- Te kredyty oczywiście cieszą się popularnością, ale bardzo dużo tych kredytów oferują parabanki na niekorzystnych warunkach, wykorzystując tzw. chwilę. Ta chwila jest oczywiście szczególna, żeby zrobić jak najlepsze i jak najbogatsze prezenty, stąd najlepiej planować takie wydatki z prawie rocznym wyprzedzeniem. To oczywiście zdaje egzamin - uważa Korpysa.
Podobnego zdania był dr Marek Białkowski z Katedry Prawa Gospodarczego i Ubezpieczeń Uniwersytetu Szczecińskiego.
- Tzw. chwilówki to tzw. pułapki chwilówki. Tu zalecałbym daleko idącą ostrożność. Składający taką propozycję dla potencjalnych klientów są zainteresowani i dlatego obniżają kryteria. Całym kryterium, które pożyczający powinien wziąć pod uwagę to czy będzie w stanie oddać te pieniądze - powiedział dr Białkowski.
Zgodnie z wynikami badania zrealizowanego w październiku na zlecenie Profi Credit tylko 10 procent Polaków zadeklarowało wzięcie kredytu lub pożyczki na święta. To dwa razy mniej niż w 2015 roku.