Partia Zielonych popiera mieszkańców Przelewic. To kolejna organizacja, która chce pomóc protestującym przeciwko hodowli norek. Przelewiczanie nie zgadzają się, aby duński inwestor zbudował fermę 150 metrów od ich domów, a także w bezpośrednim sąsiedztwie ogrodu dendrologicznego, czyli głównej atrakcji regionu.
Mieszkańcy potwierdzają, że właśnie tego boją się najbardziej. - Norki wychodzą i uciekają, a to są drapieżne zwierzęta, które niszczą te mniejsze.
Partia Zielonych to kolejna organizacja, która wspiera protestujących przelewiczan. Wcześniej pomoc zaoferowali działacze zachodniopomorskiego Prawa i Sprawiedliwości, a w ostatniej pikiecie brali udział także przedstawiciele koalicji Antyfutro.pl.
Duński inwestor chce hodować w Przelewicach 10 tysięcy norek. Zgodnie z polskim prawem, przy takiej liczbie zwierząt nie musi posiadać odpowiednich zezwoleń, w tym zgody inspektora ochrony środowiska. Dlatego mieszkańcy od kilkunastu dni na własną rękę blokują dojazd do działki, na której ma stanąć gospodarstwo. Dyżurują tam dzień i noc.